- Jestem twoją dziewczyną?
Draco Malfoy odłożył swoją książkę
by spojrzeć pytającym wzrokiem na gryfonkę, która zadała to pytanie.
- A chcesz nią być?
- Ginny i Luna zapytały mnie o to
kilka dni temu, ale nie wiedziałam, co odpowiedzieć. I musisz przestać
odpowiadać pytaniem na pytanie. To denerwujące, Malfoy.
- Ty czegoś nie wiedziałaś? Szybko,
niech ktoś powiadomi Skeeter. I widzę, że wróciliśmy do nazwisk, Granger.
Hermiona prychnęła.
- Więc jestem twoją dziewczyną?
- Co pociąga za sobą to stanowisko?
- Cóż, po pierwsze, bylibyśmy na
wyłączność. Nie mógłbyś już latać za innymi dziewczynami.
- To słaby punkt, bo już dawno nie
latam za innymi dziewczynami. A ty lepiej nie lataj za żadnymi innymi facetami,
bo rzucę na nich każdą klątwę, jaką znam. Jesteś moja, Granger.
- Jesteś strasznie zaborczy.
- I ty to mówisz? Byłaś spokojna
niemal jak buddyjski mnich, kiedy widziałaś mnie rozmawiającego z Astorią
Greengrass. – rzucił ironicznie.
Chwila ciszy.
- Racja… Musiałbyś również zabierać
mnie na randki i kupować mi prezenty z okazji świąt i tym podobnych.
- Tylko wtedy?
- Cóż, możesz kupować mi prezenty
bez powodu. Nie będę narzekać.
- Ten punkt też nie jest zbyt mocny.
Przecież i tak już to robię.
- Tak, ale wtedy mogę być trochę
mniej wdzięczna, bo to jest coś, czego się od ciebie oczekuje.
- Jeśli nie wiedziałbym lepiej,
pomyślałbym, że lecisz na moją kasę.
Hermiona tylko zachichotała w
odpowiedzi.
- I powiedz mi… Oczekiwałabyś
pierścionka po tym wszystkim?
- Małżeństwo zwykle jest celem umawiania
się. Ale oczywiście, jeśli wszystko by się między nami ułożyło.
Draco trzymał się za brodę udając,
że rozważa sytuację.
- Och, jest jeszcze jedna rzecz!
- Granger, Granger… Lista wymagań
tylko rośnie.
- Jako mój chłopak, byłbyś
zobowiązany kochać się ze mną kiedy tylko bym sobie tego zażyczyła.
Jeśli nie wcześniej, teraz Hermiona
miała jego pełną uwagę.
- I oczywiście, ja byłabym
zobowiązana do tego samego względem ciebie…
Wiedział, do czego tym dąży. Ta
kobieta miała w sobie więcej ze ślizgona niż chciała przyznać. Ale nie miał
zamiaru opierać się jej manipulacjom, zwłaszcza teraz, kiedy wszystko miało się
tak dobrze dla niego rozegrać.
- Więc… Jestem twoją dziewczyną,
Draco?
- Jasna cholera, kobieto!
Oczywiście, że tak!
I Draco posadził ją na swoich
kolanach by mogli wspólnie wypełniać te warunki.
***
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Króciutka, ale taaaaka urocza :D
Zaczęłam tłumaczyć Epilog, ale nie dałam rady, więc mam dla was miniaturkę. Mam nadzieję, że wam się podoba.
Zaczęłam tłumaczyć Epilog, ale nie dałam rady, więc mam dla was miniaturkę. Mam nadzieję, że wam się podoba.
Miłej niedzieli!
xoxo
Lexie
Miniaturka urocza.:)
OdpowiedzUsuńLekka i przyjemna.:)
Pozdrawiam,
la_tua_cantante_
dramione-badz-moja-nadzieja.blogspot.com
Cieszę się, że ci się podoba :)
Usuńxoxo
Lex
Och, kocham takie miniaturki! Krótkie ale treściwe, przesiąknięte cudowną atmosferą nadającą związkowi Draco i Hermiony takiego ciepłego charakteru! Muszę powiedzieć, że kiedy autor potrafi przekazać historię bez zbędnych opisów uzbrajając bohaterów tylko w błyskotliwe dialogi wpadam w euforię. Od razu opowiadanie zyskuje u mnie dodatkowe punkty.
OdpowiedzUsuńKolejny celny strzał w twoim wykonaniu. :) Gratuluję i życzę następnych udanych tłumaczeń!
Skirnir
:D
UsuńMam tak samo. Dziękuję za miłę słowa :)
xoxo
Lex
Urocza i lekka, a przy tym słodka ;D
OdpowiedzUsuńGdzie Ty to znajdujesz kobieto :D
Pozdrawiam,Lili.
Ja po prostu zdecydowanie za dużo czasu spędzam na fanfiction.net :D
Usuńxoxo
Lex
Naprawdę dobre :)
OdpowiedzUsuńFajna, i lekka miniaturka :)
Dzięki :)
Usuńxoxo
Lex
Super :)
OdpowiedzUsuńkrótka ale zabawna i lekka :)
Takie lubię ;)
Widzę, że się rozumiemy :D
Usuńxoxo
Lex
Przyjemna
OdpowiedzUsuńZabawna
I w ogóle taka naj :)
Kocham,
Swish
Swietna miniaturka,warunki postawione,interes ubity.EXTRA.
OdpowiedzUsuńLol
UsuńNajlepszy komentarz ever :D
Krótka ale świetna :)
OdpowiedzUsuńInteresy typowo ślizgońskie :D
Pozdrawiam Schanee :) :*
dramiome-moc-duszy